Eksperci z Uniwersytetu w Montpellier oraz Szpitala Gui-de-Chauliac przeprowadzili badanie kwestionariuszowe, w którym wzięło udział 200 osób w wieku około 30 lat. Połowa z nich miała zdiagnozowany somnambulizm, potocznie zwany lunatyzmem (występuje, kiedy mózg człowieka wychodzi z głębokiego snu, ale nie udaje mu się to do końca).
Okazało się, że większość somnambulików nie czuła żadnego bólu podczas epizodów lunatycznych. Paradoksalnie, w ciągu dnia byli bardziej narażeni na bóle głowy i częściej cierpieli na migreny.
47 z ankietowanych somnambulików co najmniej raz w życiu doświadczyło poważnego urazu podczas lunatykowania, ale 37 z nich nie zaznało związanego z tym dyskomfortu. Dopiero po wybudzeniu zaczęli odczuwać dolegliwości związane z kontuzjami. Tylko 10 ankietowanych obudziło się od razu po urazie.
Pierwszy raz w historii wykazano związek somnambulizmu i tajemniczego zjawiska analgezji, czyli zniesienia czucia bólu. Okazało się, że podczas epizodów lunatycznych to właśnie mózg znieczula całe ciało. Naukowcy wciąż nie wiedzą, dlaczego tak się dzieje, więc jeśli ktoś z waszych bliskich lunatykuje, zadbajcie o jego bezpieczeństwo.